Strony

poniedziałek, 27 lutego 2017

Z PAMIĘTNIKA ZAJĘTEJ WRÓŻKI

Byliście kiedyś u wróżki? Stawialiście sobie karty? Mnie jakoś nigdy nie wpadł do głowy pomysł, by wybiec w przyszłość, za pomocą pójścia do wróżki, która za pomocą szklanej kuli wywróży mi co mnie spotka w przyszłości. Nie, nie..nie dla mnie piątek trzynastego, czarny kot przebiegający mi drogę, horoskopy ani wróżby... Ale jak ktoś lubi, to dlaczego by nie? Najważniejsze, by utrzymać tę granicę pomiędzy fajną zabawą a uwierzeniem bez końca w te wszystkie wróżby i przepowiednie. Przerzucając kanały w tv, szczególnie późnym wieczorem uśmiecha się do Nas wróżka lub wróżbita, który dosłownie za klika złotych wydanych poprzez telefon powie Nam jak żyć ;) Jak czasem posłucham tych wszystkich ludzi, którzy naiwnie dzwonią i marnotrawią tak na prawdę swoje ciężko zarobione pieniądze, to aż nie wiem czy śmiać się, czy płakać momentami. 
Książka Ewy Zdunek ,,Z pamiętnika zajętej wróżki" to zapiski Emilii, która dostaje pracę w telewizji jako pełnoetatowa wróżka, radząca dzwoniącym telewidzom. Szkoda tylko, że sama sobie nie potrafi przewidzieć przyszłości, która wydaje się być jej już poukładana i idealna, tym bardziej że przy swoim boku ma wymarzonego faceta, który okażę się nie być wcale taki idealny ;) 
Sąsiadka i przyjaciółka zarazem, też nie ma lepiej ;) Również wplątuje się w niezrozumiałe sytuacje. Zawsze coś się dzieje, nie może być spokojnie ;)
Pełna humoru i ciepła książka, która zajęła mi dosłownie niecałe dwa wieczory. Z uśmiechem na ustach kończyłam ją czytać, choć przyznać trzeba, że troszkę akcji sensacyjnej  wplecionej w cala kompozycje nadaje jeszcze fajniejszego smaczku i sprawia że czyta się ją jeszcze chętniej. 
Książka ta , to kontynuacja ,,Z dziennika Samotnej wróżki". Zaczęłam, czytanie właśnie od drugiej części i przez chwilę zastanawiałam się czy poradzę sobie z wątkiem, który zaczyna się w poprzedniej części. moje obawy były jednak niepotrzebne, szybko zaczęłam wiedzieć o co tutaj chodzi ... i przepadłam. polecam i Wam !
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Autor: Ewa Zdunek
Stron: 304
Oprawa: miękka


14 komentarzy:

  1. U wróżki byłam raz z koleżanką w szkole średniej, ale nie powiedziała mi nic sensownego, a to co mówiła to mnie nie dotyczyło. Nie trafiła. ;-)
    Może i gdzieś jest jakaś wróżka, która potrafi przepowiedzieć przyszłość, ale szukać nie będę. :-)
    Książka może być ciekawa, ale ja pewnie i tak na nią czasu nie znajdę... :-/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mój gatunek książek, ale czasami można się mile zaskoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem zaczynamy czytać niechętnie a potem nie możemy poprzestac

      Usuń
  3. Mnie bardzo śmieszą niektóre wróżki z telewizji :) czasami je oglądam po to, żeby sobie poprawić humor ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wolę coś mocniejszego ! :D Buziak

    OdpowiedzUsuń
  5. nigdy nie byłam u wróżki ot nie wierzę i już ,ale ostatnio chętnie sięgam po takie lekkie łatwe i przyjemne książki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealna książka na zabicie czasu :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Akurat teraz potrzebuję czegoś lżejszego do poczytania. Dzięki za propozycję.

    OdpowiedzUsuń