Szczególne listopadowe dni. Jedyne w swoim rodzaju. 1 i 2 Listopada...Dni zadumy, tęsknoty za tymi, których już nie ma z Nami...Ale to także dni zadumy nad sobą, nad własnym życiem, nad tym co było, minęło...Nad przyszłością. Nad tym co Nas czeka i jak krótkie jest to nasze życie.
Pochylając sie nad rodzinnym grobem, zapalając światełko, zdałam sobie sprawę, że tak mało brakowało, a to nade mną pochylaliby się moi bliscy, zapalali lampki, przynosili ulubione kwiaty...Chwila...Przeżywam te dni wyjątkowo. Dziękuję że dostałam szansę, by jeszcze mogę odwiedzać swoich bliskich...Niektórym może za wiele słów ,,kocham " nie mówiłam, niektórym może przykrość sprawiłam i przeprosić nie zdążyłam. Gdyby można było cofnąć czas...Często słyszymy lub mówimy te słowa prawda? Nie pozwólmy by trzeba było za często tak mówić. Mówmy kocham na codzień, przytulajmy, przepraszajmy gdy jest taka potrzeba...Obdarujmy drobnostką, sprawmy radość...Teraz za życia, póki jeszcze możemy zobaczyć ten bezcenny uśmiech radości. Bo potem pozostanie już tylko zapalenie światełka...Zaduma...
Teraz mamy jeszcze czas na to by zobaczyć błysk w oku, zadowolenie, a nie tylko wyryty napis na pomniku, może zdjęcie które zawsze patrzy tak samo...''Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą "
Wszystko co napisałaś to prawda. Nieraz kłócimy się z najbliższymi, złościmy się na siebie, obrażamy, nie doceniamy tego co mamy, a przecież możemy to tak łatwo stracić.
OdpowiedzUsuńTaka jest właśnie prawda. Zaczynamy coś doceniać jak zaczynamy to tracić
Usuńdla mnie te dni to również czas zadumy, wspomnień i wzruszeń...
OdpowiedzUsuńJak dla każdego człowieka chyba...bynajmniej tak powinno być
UsuńCoś w tym jest, że życie zaczyna się dopiero wtedy tak naprawdę doceniać, kiedy zdamy sobie sprawę, że mogłoby już równie dobrze nas tutaj nie być...
OdpowiedzUsuńOj tak, wiele racji w tym co piszecie, czasem doceniamy coś dużo za późno
UsuńBardzo piękny post, warto się na chwile zatrzymać i pomyśleć o życiu, a ten czas zdecydowanie temu sprzyja. :-)
OdpowiedzUsuńCzasem warto zrobić taki rachunek własnych myśli, postępować, niekoniecznie przy okazji spowiedzi
UsuńPiękny wpis...też lubię te dni...kiedy na chwilę możemy zatrzymać się...pomyśleć co tak naprawdę ważne....
OdpowiedzUsuńTakie dni są potrzebne, właśnie do takich przemyśleń
Usuń