niedziela, 30 lipca 2017

SĘKACZ- REGIONALNE CIASTO PODLASIA. PRZEPIS I FILMIK

Każdy region ma swoje przysmaki, którymi może pochwalić się na szczeblu krajowym. Taki, za którymi przemierzamy Polskę, by właśnie tam zjeść te najlepsze, oryginalne. Podlasie to niewątpliwie obszar ziemniaczany. Kiszki ziemniaczane, kartacze, babki ziemniaczane. A wśród deserów króluje on- SĘKACZ. Tzw ciasto z kija, którym nie pogardzi nikt, zaskarbi sobie ono serce każdego miłośnika dobrego jedzenia. 
Sękacze najtańszym kosztem możemy przygotowywać nad ogniem , gdyż nie będziemy do ich produkcji potrzebowali żadnych specjalistycznych urządzeń, wystarczy ruszt z drewnianym wałkiem, ręce do pracy, ognisko i produkty do przygotowania ciasta. Z ogniskiem jednak, jak to z ogniskiem, wszędzie go ze sobą nie zabierzemy. Musimy mieć odpowiednie miejsce na jego przygotowanie. Co więc robić? Sękacza możemy wypiekać w domu, takiego tradycyjnego z wałka, pod warunkiem że mamy odpowiedni sprzęt. Jako, że mogę pochwalić się mężem złotą rączką, to maszynę taką zrobił mi własnoręcznie, dzięki czemu minął Nas wydatek rzędu 2-5 tysięcy złotych. (Taka przygotowana w domu to dużo tańszy koszt. Możemy więc sobie takie coś zrobić w domu, o ile mamy smykałkę do takich ,,zabaw").W takich granicach wahają się bowiem maszyny do wypieku sękacza z płytkami gazowymi bądź elektrycznymi. Także jak to już mówiłam, mając maszynę sękacza wypieczemy na wałku, jeśli jej nie posiadamy pozostaje nam piekarnik lub prodiż. Tak, tak.W ten sposób też możemy się cieszyć jego smakiem, z tym że nie uzyskamy charakterystycznego stożkowego, pokrytego sękami ciasta, a jedynie jego namiastkę, zachowując oczywiście ten sam tradycyjny smak, ale przybierając kształt formy w jakiej go upieczemy. 
Dziś pokażę Wam migawki tego jak sękacz powstaje u mnie. 


Składniki:
1,2 kg masła Extra Osełka MLEKOVITA
60 jaj 
1,2  kg mąki pszennej luksusowej MŁYNOMAG
1 kg cukru
10 cukrów waniliowych
0,5 l śmietany 18 % Polska MLEKOVITA
0,5 l śmietanki 30% Wypasiona MLEKOVITA
 Wykonanie:
Źółtka oddzielamy od białek.Ucieramy z cukrem cukrem waniliowym i masłem na pulchną masę mikserem. Dodajemy mąkę, śmietany, wszystko miksujemy. Ubijamy pianę z 30 jajek , dokładnie łączymy z pozostałym ciastem. Znów dokładnie mieszamy dłonią. 
Wałek do wypieku sękacza(drewniany, z jednej strony musi być węższy), smarujemy masłem, zawijamy papierem śniadaniowym, obwiązujemy nitką. Wałek umieszczamy przy ogniu lub spiralach elektrycznych bądź płytkach gazowych,  kręcąc nalewamy na cały wałek warstwę ciasta, ciągle obracając zapiekamy ciasto,kiedy zacznie się przyrumieniać nalewamy drugą warstwę ciasta, ponownie kręcąc zapiekamy i tak powtarzamy aż do wykorzystania całego ciasta.  Kiedy ostatnia warstwa się przyrumieni pomału zdejmujemy wałek, po węższej części zdejmujemy całe ciasto,wystawiamy do ostygnięcia.

CIEKAWOSTKI: 
* Powstanie sęków na cieście to już wprawna ręka, która wie z jaką szybkością kręcić wałkiem. Praktyka czyni mistrza, metoda prób i błędów jak najbardziej ma tu prawdziwe znaczenie, szczególnie przy pierwszych wypiekach. 
* Co ważne. Nigdy nie zrobimy dwóch identycznych sękaczy, każdy kolejny będzie się od siebie różnił, ilością i wielkością sęków a także odcieniem zapieczenia. To takie ciasto niczym rękodzieło. 
* Długość pieczenia sękacza zależy od ilości produktów. Taki z 30 jaj piecze się ok godziny, a z 60 jajek ok 1 godz 45 min.
*Kolejny sękacz powstanie już mniejszym nakładem pracy, gdyż do korby, którą kręcimy został dodany silniczek elektryczny z regulacją obrotów. Dzięki temu ciasto takie będzie można przygotować samodzielnie. Do tej pory jedna osoba kręciła, druga polewała ciasto i nadawała mu kształt.
A tu krótka migawka z zakańczania pieczenia specjalnie dla Was:


A oto dowód na to, że każdy sękacz wychodzi inny:



piątek, 28 lipca 2017

FASOLKA SZPARAGOWA MARYNOWANA DO SŁOIKÓW

Lato. byt krótko trwa, by móc nacieszyć się do woli wszystkimi darami jakie Nam dostarcza. Dobrze , że znamy sposoby, aby to co się da, to co lubimy przechować przez zimę. Mrożenie, suszenie, a także przetwory. Fasolka szparagowa ze słoika, będzie zimą idealnym dodatkiem do obiadu, może być tez dodatkiem do ulubionej sałatki.. Robicie taką fasolkę? Jeśli nie, to koniecznie spróbujcie.
Składniki:
1 kg fasolki szparagowej
na każdy słoik:
1 kawałek marchewki
1 ząbek czosnku
2 zielone pióra kopru
1 liśc laurowy
3 pieprze
2 ziela ang
zalewa:
3 szkl wody
1 szkl octu
1 niepełna łyżka soli
cukier- ok pół szklanki, ale możemy zrobić na swój smak co do słodkości
Wykonanie:
Szparagówkę oczyszczamy, myjemy, obgotowujemy w osolonej wodzie ok 10 minut. Po tym czasie odcedzamy, układamy w słoikach( ja kroję ja mniejsze kawałki, ale można wkładać całe strąki). Do każdego słoika wkładamy też koper, marchew, czosnek oraz przyprawy. Składniki zalewy zagotowujemy, zalewamy fasolkę. Pasteryzujemy 10 minut.

środa, 26 lipca 2017

GOŁĄBKI Z MIĘSEM I RYŻEM - JAK U BABCI

Ile gospodyń, tyle patentów an dobre gołąbki. Zmieniamy rodzaj kapusty, farsze, eksperymentujemy z mięsami. A najsmaczniejsze ( bynajmniej dla mnie) to te babcine, takie jak jadałam na wakacjach na wsi. Jak były gołąbki to nigdy nie odpowiadałam  na wołanie na obiad : ZARAZ!! Nim Babcia zdążyła zawołać, już siedziałam przy stole. I to pozostało mi do dziś. Na dobre gołąbki namawiać mnie nie trzeba. 
Składniki:
główka kapusty 
600 g mięsa mielonego- u mnie z łopatki wieprzowej
1 woreczek ryżu
2 pomidory malinowe mocno dojrzałe
2 marchewki
kilka gałązek koperku
ziele ang- 2 ziarna
liść laurowy- 1 listek
Wykonanie:
*Kapustę sparzamy.
* Ryż gotujemy  w osolonej wodzie.
Do mięsa dodajemy wystudzony ryż, doprawiamy solą, pieprzem, dobrze mieszamy. 
*Na każdy liść kapusty nakładamy porcję mięsa- ja daję wielkości piąstki. Zwijamy gołąbki.
*W dużym garnku układamy gołąbki. Dorzucamy pokrojoną w plastry marchewkę i obrane wcześniej, pokrojone na kawałki pomidory. Wrzucamy listek i ziele ang. Zalewamy gorącą wodą, tyle aby zakryło gołąbki. Gotujemy ok 1 godz 15 minut, jeśli mamy młoda kapustę wystarczy 40 minut. Po ugotowaniu sos zagęszczamy mąką. 

wtorek, 25 lipca 2017

KŁAMCA- NORA ROBERTS

Moim wakacjom w tym roku towarzyszyła najnowsze ,,dziecko" Nory Roberts. Książka od której nie sposób było się oderwać. Czy to na hamaku, czy na plaży, czy na łódce...Nie czytałam tylko podczas przejażdżek  rowerowych ;)
Ognistowłosa, charakterna , o pięknym głosie. Taka jest Shelby, główna bohaterka powieści kryminalnej Nory Roberts ,,Kłamca". Kiedy poznaje przystojnego , bogatego mężczyznę, w ciągu kilku dni zauroczona, zafascynowana wielkim światem, podróżami, rzuca wszystko. Wyjeżdża z dnia na dzień z rodzinnych stron, bez słowa zostawia swoje dotychczasowe życie, przyjaciół. Mknie ku lepszej przyszłości. Nie musi liczyć się z pieniędzmi, drogie ciuchy, biżuteria, dalekie podróże to wszystko daje tyle szczęścia.To nic, że nie pozostało nic z jej nawyków z przeszłości, to nic że nawet kręcone piękne włosy prostowane by podobać się mężowi nie przeszkadzają. Wszak miłość zaślepia- słyszymy to nie raz. 

Shelby traci kontakt z przyjaciółmi, ogranicza kontakt z rodziną. Dopiero tajemnicza śmierć męża stawia ją oko w oko z rzeczywistością. 24 letnia kobieta, wdowa z kilkumilionowym długiem, musi sprostać  wyzwaniom. Sprzedaje dom, rzeczy nabyte przez męża, spłaca długi. Powraca do rodzinnego domu, gdzie mimo upływu lat wszyscy przyjmują ja z otwartymi ramionami. Dopiero tu analizując swój związek dochodzi do wniosku, że jej 

małżeństwo nie było tak idealne. Dopiero po czasie odkrywa najgorsze prawdy. Długi męża, kradzieże, rozboje. Na jaw wychodzą zdrady...ba! nawet wcześniejsze małżeństwo, przez co te jej okazuje się być fikcją. Była marionetką w rękach obcego mężczyzny. Kukiełką, którą sprytnie manipulował przez cały czas trwania ich związku. Wykorzystał do swoich celów, a potem zostawił...Zostawił ją i osierocił ich córeczkę. Opowieść pełna kłamstw, zdrady, pomówień...Kłamca to opowieść o sile i determinacji kobiety, o jej woli walki o byt swój i swojego dziecka. Nora Roberts bardzo dobrze pokazuje tutaj, ile potrafi znieść matka dla swojego dziecka. Jest to również opowieść o sile rodzinnych uczuć, o przywiązaniu do bliskich. Wszak tak bardzo pragnęła swej Callie  . Kiedy na swej drodze spotyka przystojnego stolarza, najpierw walczy z tym uczuciem, nie jest gotowa, po to by potem mogło ono wybuchnąć ze zdwojoną siłą. Ale czy tak łatwo można poukładać sobie tak burzliwe życie? Tajemniczy ludzie wędrujący za Shelby, morderstwo, to nie koniec...Największą cenę będzie musiała zapłacić ona sama. Czy się da? Czy uda się przezwyciężyć kobiecą przebiegłość? Kobiecy upór i działanie a nade wszystko miłość rodzicielska? Przeczytajcie koniecznie. Książka trzyma w  napięciu do ostatniej linijki . I choć czasem nastaje błogi spokój to mamy wrażenie, że zaraz pojawi się coś lub ktoś kto ten spokój zakłóci.
Po lekturze nasunęło mi się wiele przemyśleń. Bo przecież nie do końca taka książka to fikcja. Ile wokół nas słyszy się takich przypadków, gdzie żyje się w jednym domu z kimś kogo się w ogóle nie zna. Ile takich przypadków długów, zdrad i przekrętów w rodzinach jest dookoła. Temat rzeka. Wciąż na czasie, wciąż żywy. Nie tylko w literaturze.
Autor: Nora Roberts
Wydawnictwo: EDIPRESSE KSIĄŻKI
Stron: 560

Oprawa: miękka

poniedziałek, 24 lipca 2017

PLACUSZKI ŚNIADANIOWE BANANOWE

Dzieciaki uwielbiają śniadania na słodko. Ja jednak nie jestem zbyt wielką zwolenniczką sypania cukru do potraw, tzn wszystko można, ale z umiarem. Te placuszki śniadaniowe są bardzo pyszne, słodziutkie, a zawdzięczają to cukrom pochodzącym z owoców, w tym wypadku bananów. Placuszki wychodzą tak pyszne, że palce lizać! Spróbujcie 
Składniki:
1 czubata szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki cukru
3 łyżki cukru waniliowego
1/2 szklanki śmietany
1/2 szklanki mleka
2 jajka
2 banany
szczypta soli
cukier puder do posypania
Wykonanie:
Mąkę mieszamy z solą, cukrami. Jajka roztrzepujemy widelcem, dodajemy mleko oraz śmietanę, mieszamy. Wlewamy do mąki, mieszamy. Banany kroimy w kostkę, możemy również rozgnieść widelcem, dodajemy do ciasta. Łyżką nakładamy porcje ciasta na patelnię, smażymy na rumiano z obu stron. Gotowe obficie posypujemy cukrem pudrem. 

niedziela, 16 lipca 2017

KOPIEC KRETA

Pewnie powiecie ,że można kupić sobie takie magiczne pudełeczko w sklepie i przygotować to ciasto szybko. No tak, można. Ale po co faszerować się jakąś chemią, jeśli w kilka chwil z łatwością krok po kroku przygotujemy je samodzielnie. I wiecie co? Będzie przepysznie. 
Składniki:
ciasto:
2  szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 szklanka oleju
1 szklanka mleka Wypasione MLEKOVITA
2 duże jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
5 łyżek kakao
masa:
500 ml śmietanki Polskiej 36% MLEKOVITA
cukier puder do smaku do śmietany
żelatyna- 2 łyżki
pół szklanki wiórek czekoladowych CUKIETERIA
3 banany
Wykonanie:
*Jajka ucieramy z cukrem na puszysta masę. Następnie stopniowo dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą , oraz kakao. Wlewamy mleko i olej, dalej miksujemy. Wlewamy do tortownicy . U mnie o wymiarze 24 cm, ale może być i 28 cm. Ciasto pieczemy ok 30 minut w 180 st, do suchego patyczka. 
*Kiedy wystygnie, z ciasta ścinamy wierzch, zostawiamy ok 2 cm nienaruszonych boków, resztę wydrążamy, zostawiając ok 1 cm spód ciasta. Uzyskamy w ten sposób ,,miseczkę" . Odłożone kawałki ciasta kruszymy. 
* Żelatynę namaczamy w ok 3 łyżkach wody, kiedy spęcznieje podgrzewamy, ale nie doprowadzamy do wrzenia. Studzimy
* Kremówkę ubijamy na sztywno, dodajemy cukru pudru wg uznania do smaku, dodajemy wiórki czekoladowe,które wcześniej kruszymy, mieszamy. Małymi strużkami wlewamy żelatynę, mieszamy. 
* Banany przekrajamy wzdłuż na połowę. Skrapiamy sokiem z cytryny aby nie ściemniały. Układamy na dnie ciasta. Na owoce wykładamy masę, formujemy ją w kształt kopca. Posypujemy pokruszonym ciastem. Odstawiamy do lodówki na min . godzinę do dobrego stężenia. 

piątek, 14 lipca 2017

NALEŚNIKI NA ORANŻADZIE BABCI MARYSI

Kilka dni wraz z dziećmi spędziliśmy u mojej Babci. Wiadomo, kto jak kto, ale Babcia rozpieszcza swoje wnuki,a  prababcia tym bardziej. Chłopcy mogli wymyślać i wybierać do jedzenia co chcieli, naleśniki musiały więc też być. Kiedy podano do stołu nie mogli się najeść. Dlaczego? Tajemnica tkwi w oranżadzie, którą moja babcia daje zamiast wody gazowej. Smak nieziemski, naleśniki  wychodzą obłędne. Spróbujcie sami! Wszak nie ma to jak u Babci. 
Składniki:
1 szklanka mąki
1 szklanka oranżady białej 
1/2 szklanka mleka
2 jajka lub 1 duże wiejskie
2 łyżki oleju
szczypta soli
farsz:
30 dag twarogu 
2 łyżki cukru pudru
1 jajko
Wykonanie:
*Do miseczki wsypać mąkę,sól, oranżadę i mleko, zmiksować na puszysta masę. Dodać jajka, znów zmiksować. Odstawić na ok 10 minut, po tym czasie dodać olej, dobrze wymieszać, smażyć cienkie naleśniki na suchej patelni. 
* Twaróg dobrze utrzeć z cukrem i jajkiem. 
* Na każdy placek naleśnikowy nakładać farsz twarogowy, zwijać naleśniki.
* Każdy naleśnik obsmażyć na rumiano z obu stron. Obficie posypać cukrem pudrem. 

czwartek, 13 lipca 2017

PRAWDZIWA MIŁOŚĆ- 3 CZĘŚĆ SAGI CANTENDORFÓW

Kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi,a  w nich kuriera z paczuszką od EDIPRESSE KSIĄŻKI serducho mi mocniej zabiło. Na dniach miała odbyć się premiera trzeciej, ostatniej części Sagi Rodu Cantendrofów, Krystyny Mirek. W przedsprzedaży możemy już jakiś czas zamawiać, na dniach będzie rozsyłana, a w księgarniach stacjonarnych dostępna od następnej środy tj. 19.07.2017.
Pospiesznie otworzyłam paczuszkę i oto jest:

Przyznacie, że miły prezencik, pięknie zapakowany. Sprawił mi ogromną radość. Tym bardziej , że imieniny mam dopiero za dwa tygodnie ;)
Nie zważając na wszystko wokół zajęłam się czytaniem. Tak. robiłam to od razu, spontanicznie, ponieważ baaardzo ciekawiło mnie zakończenie tej historii. I tak oto, jestem już po lekturze. 
Skończyło się tak jak zakończyć się powinno. Wygrała prawdziwa miłość - jak sam tytuł wskazuje. Prawdziwa, nieobliczalna, nieporównywalna z żadnym innym uczuciem. Nie straszne jej przeciwności, kłody rzucane pod nogi.Prawdziwa wszystko przetrwa, wszystkiemu da radę. 
W finalnej części sagi rozwiążą się skrywane od lat tajemnice, wypowiedziane zostaną na łożu śmierci. Spełnią się marzenia o prawdziwej miłości, odbędą spotkanie po latach. Jedni wyjadą, inni wyruszą na poszukiwanie szczęścia. Wszystko w imię miłości. 
Można stracić wszystko, można nie mieć nic. Pustkę poczuje się 
nie mając miłości. Tak na prawdę to ona napędza życie, daje kopa do działania. Najpierw miłość matczyna, rodziców do dzieci i na odwrót, potem miłość do drugiej połówki, następnie do własnych dzieci. Czymże byłoby życie bez miłości? Jak pokazują bohaterowie książki, czegoś by  w nim brakowało. A każdy z Nas pokłady tego uczucia ma, wystarczy tylko je w sobie odkryć i obdarzyć innych ludzi. Oddane zostanie z nawiązką. Jak wszystkie dobro , które zawsze wraca. 
Książka została napisana, tak jak poprzednie części bardzo lekko i przystępnie dla czytelnika. Czytasz, czytasz...wchodzisz w historię, chcesz poznać jej dalszą część. Warto przeczytać, poświęcić jej swój czas, na pewno nie będzie on czasem straconym. 
Zapraszam do lektury. Celowo, nie wyszczególniam tego co się wydarzy, niech to pozostanie dla Was tajemnicą..aż do skończenia czytania. 
Autor:Krystyna Mirek
Wydawnictwo: EDIPRESSE KSIĄŻKI
Stron: 334
Oprawa: miękka

środa, 12 lipca 2017

SAŁATKA Z MINI KUKURYDZĄ I KURCZAKIEM

Na drugie śniadanie proponuję lekka sałateczkę z mini kolbami kukurydzy i kurczakiem. Można zabrać ze sobą do pracy, można zjeść od razu w domu. Kto jak woli ;)

Składniki:
rukola- 2 garście
pomidorki koktajlowe -3 kolorowe- ok 8 sztuk
1 mała pierś z kurczaka
4 mini kolby kukurydzy 
 ser sałatkowy typu greckiego Salatos MLEKOVITA - pokrojony w kostkę, 20 kostek 
dressing:
3 łyżki oleju lnianego
kilka kropli soku z cytryny
pól łyżeczki miodu 
1/2 musztardy
sól, pieprz
Wykonanie:
*Pierś z kurczaka oprószamy sola, pieprzem, słodką papryką, kroimy w kosteczkę, obsmażamy na rumiano. 
*Na talerz wykładamy rukolę, połówki pomidorków, kostki sera sałatkowego, kolby kukurydzy pokrojone na małe kawałki.
* Miód , musztardę, olej lniany mieszamy. Dodajemy sok z cytryny, doprawiamy solą i pieprzem, mieszamy. Tak przygotowanym dressingiem polewamy sałatkę .

poniedziałek, 10 lipca 2017

SEKRETY SZTOKHOLMU

Sława, kasa, piękne dziewczyny, imprezy do białego rana, zakrapiane i doprawiane najlepszymi używkami. Czyż może chcieć czegoś więcej młody, przystojny facet, właściciel popularnego pisma dla mężczyzn? Chyba już tylko świętego spokoju. Kiedy nakład gazety leci w dół, kasa maleje, przyjaciele się odwracają, wtedy zorganizowanie imprezy stulecia za pięć milionów dolarów spada niczym wybawienie. Lecz , jak to w życiu bywa.. Nie jest tak, jakbyśmy chcieli żeby było. Tajemnicze morderstwa doprawiają głównego bohatera o coraz poważniejsze kłopoty, a kiedy na jego drodze staje blogerka, była dziennikarka szukająca sensacji, by znów powrócić do gry, Lennie Lee czuje się coraz bardziej zakłopotany. Czy pieniądze to wszystko co nam w życiu jest potrzebne? Czy przyjacielem zawsze jest ten, z którym można się zawsze napić ( szczególnie za własne pieniądze )?
Sekrety Sztokholmu to trzymający ciągle w napięciu thriller, którego akcja dzieje się w bogatych restauracjach a także redakcji słynnej gazety.Biznes to gra bez reguł, czy komukolwiek można w niej zaufać? Jak daleko jest wstanie posunąć się dla pieniędzy i jak to się wszystko skończy? Przeczytajcie koniecznie.
Hanna Lindberg, autorka książki, pisząc ten thriller popełniła swój debiut. Wydawało mi się, że pierwsza książka zawsze jest tylko taka sobie. Ale nie tym razem. Napisana pewnie, ze smakiem i znawstwem. Czytelnik nie ma czasu na nudę. I to własnie chodzi w dobrym pisaniu, nieprawdaż?
Autor: Hanna Lindberg
Wydawnictwo: EDIPRESSE KSIĄŻKI
Stron: 324
Oprawa: miękka

niedziela, 9 lipca 2017

SERNIK GOTOWANY Z MASĄ KARMELOWĄ I SOLONYMI ORZESZKAMI

Sernik? Ależ tak. Pyszny, prosty do przygotowania  w kilka chwil, bo gotowany. Polany masą maślano - karmelową, posypany słonymi orzeszkami. Cała paleta  smaków na jednym talerzu. Place lizać!!! Bossko jest ;) Polecam, raz spróbujecie to przepadniecie w tym obłędnym cieście- obiecuję !
Składniki:
1 kg sera -swojski ( 3 razy mielony) albo z wiaderka ale dobrej jakości, aby nie był za rzadki
1/2 szkl mleka 
2 budynie  waniliowe
1 szkl cukru
3 jajka
150 g masła 
1 opak cukru waniliowego
40 dag herbatników kakaowych
masa karmelowa:
łyżka masła
100 g cukru
200 ml śmietany kremówki
puszka orzeszków ziemnych solonych
Wykonanie:
*Blachę o wymiarach 24x24 cm wykładamy papierem do pieczenia. Na papier wykładamy warstwę herbatników.
*Masło rozpuszczamy. Dodajemy ser, jajka, cukry,.Podgrzewamy ciągle mieszając na gładką masę. Dodajemy rozrobiony budyń w mleku, zagotowujemy, mieszając aż masa zacznie gęstnieć
*Połowę gorącej masy serowej wylewamy na herbatniki, na to układamy znów herbatniki, wylewamy resztę masy serowej, przykrywamy herbatnikami. 
* Na patelni rozpuszczamy masło, dodajemy cukier. Potrząsając patelnią  co jakiś czas, czekamy aż cukier zacznie się rozpuszczać i przybierać ładny jasnozłoty kolor. Dolewamy wtedy śmietankę i mieszamy, aż masa będzie idealnie gładka. Tak przygotowaną masę wylewamy na wierzch ciasta, rozsmarowujemy.
*Orzeszki siekamy na mniejsze kawałki, podprażamy na suchej patelni, posypujemy po cieście. Odstawiamy do lodówki do dobrego stężenia ciasta. 

piątek, 7 lipca 2017

BÓB Z JAJEM SADZONYM

Lubicie bób? Ja mogłabym zajadać się nim codziennie. I choć dzięki mrożeniu jest dostępny cały rok, to właśnie zawsze czekam lipca by zajadać się nim świeżym. Taki jest najlepszy ;)

Składniki:
25 dag bobu
5 grubych plastrów wędzonego boczku
1/ 2 cebuli niedużej
sól, pieprz
1 jajko
świeży koperek
Wykonanie:
* Bób gotujemy ok 15-20 minut w osolonej wodzie. Kiedy wystygnie obieramy.
* Boczek kroimy w paski, obsmażamy do zrumienienia razem z posiekaną cebulką.
* Jajko smażymy zostawiając płynne żółtko. 
* Bób mieszamy z usmażonym osączonym z nadmiaru tłuszczu boczkiem i cebulką. Wykładamy na talerz, na wierzch kładziemy jajko, posypujemy koperkiem. 

środa, 5 lipca 2017

SERNIK PIECZONY Z CZEREŚNIAMI / WIŚNIAMI

Ostatnio postawiłam na serniki. Nie te na zimno, tylko te pieczone. Zmieniam tylko owoce, masę, zawsze wychodzi tak samo smacznie. A Wy lubicie serniki? Jeśli takie wilgotne, rozpływające się w ustach, to zapraszam na ten, w 100 procentach się w nim rozsmakujecie. 
Składniki:
1 kg sera dwukrotnie zmielonego
 6 jajek 
1,5 szklanki cukru 
1 opakowanie cukru waniliowego 
1 kostka masła
1 budyń waniliowy 
2 łyżki mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej 
1 łyżka mleka 
opakowanie herbatników regionalnych CUKRY NYSKIE
500 g czereśni lub wiśni
cukier puder
Wykonanie:
Masło rozpuszczamy, studzimy. Ser miksujemy z żółtkami, cukrami, mąkami i proszkiem budyniowym oraz mlekiem. Miksujemy. Dodajemy ostudzony tłuszcz, miksujemy. Ubijamy pianę z białek, dodajemy do masy serowej, delikatnie mieszamy. Na dno prodiża układamy warstwę herbatników, wylewamy masę serową.wykładamy na nią połówki czereśni lub wiśni, wciskając owoce delikatnie w ciasto.Pieczemy 60 minut . Gotowe wystudzone posypujemy cukrem pudrem. Ciasto możemy upiec również w piekarniku, w tortownicy o wymiarze 28 cm, piekąc godzinę w 180 s.

Serniczek podałam na pięknym, pudrowym talerzu od GALERIA- CUDA ŚWIATA . Zaglądnijcie koniecznie na te stronkę, znajdziemy tam wiele perełek z różnych zakątków świata.