sobota, 30 kwietnia 2016

JAK TO JEST Z TĄ KAWĄ?

No i mamy długi weekend. Pogoda jednak póki co nie rozpieszcza i poranek zamiast czymś chłodnym celebruję filiżanką kawy.Wiecie w ogóle jak to z tą kawą jest? Jak wygląda jej dorastanie, zbiór? Wiecie czym się różnią poszczególne odmiany kawy? 
Jeśli lubicie dobrą kawę to zapraszam do poczytania, na pewno,,sypnę " garścią ciekawostek.
* Kawa została przez przypadek odkryta ponad 1000 lat temu przez etiopskiego pasterza , który zobaczywszy dziwny krzak, a na nim owoce kawowca, którym zajadały się jego kozy, będąc przy tym dziwnie pobudzone. Zerwał kilka owoców, zaniósł do klasztoru, gdzie rozgniecione zostały wrzucone do pieca. Przyjemna woń palonej kawy rozeszła się po wszystkich pomieszczeniach. Taka jest legenda, ile w niej prawdy, nie wiadomo. Rosnąc naturalnie przypominają one nieco z wyglądu drzewa wiśniowe lub czereśniowe, ale mają duże liście i wydają bardzo dużo owoców. Owe owce również przypominają wiśnie lub czereśnie, są jednak nieco mniejsze. Ich miąższ jest kwaśny i nie nadający się do spożycia. 


To, co jest ich skarbem, to pestki – czyli ziarna kawy. Drzewa kawowca mogą osiągnąć nawet kilkanaście metrów wysokości, ale na plantacjach przycina się je do 1,5 – 2 metrów, dzięki czemu zbiór jest szybszy i wygodniejszy.Kawę uprawia się w tak zwanym „pasie kawowym”. Jest to obszar pomiędzy zwrotnikiem Raka, a zwrotnikiem Koziorożca i obejmuje takie kraje jak: Etiopia, Kenia i Uganda w Afryce; Brazylia, Kolumbia, Meksyk, Gwatemala i Kostaryka w Ameryce Południowej i Środkowej oraz Indie, Indonezja i Wietnam w Azji. Kawowiec wymaga klimatu subtropikalnego, tzn. takiego w którym nie występuje wyraźny podział na pory roku (panuje lato lub okres wiosenno-letni). Dzięki temu kawowce mogą wydawać owoce kilka razy w roku. Po zebraniu owoców trzeba dostać się do ich pestek, bo to one są ziarnami kawy. Służą temu 2 metody: sucha i mokra. Pierwsza z nich polega na ułożeniu zebranych owoców na matach na słońcu i poczekaniu aż wyschną . Może to trwać nawet 4 tygodnie. W tym czasie miąższ i skórka ulegają wysuszeniu i odpadają, pozostawiając same ziarna. Należy je tylko regularnie przewracać na każdą stronę, tak żeby nie gniły, ale równomiernie obsychały. Druga metoda, zwana „mokrą”, jest nieco bardziej skomplikowana. Najpierw sortuje się zebrane owoce poprzez zanurzenie ich w wodzie. Zepsute i niedojrzałe wypływają na powierzchnię, a dobre opadają na dno. Następnie należy oddzielić miąższ i skórkę od pestki. Dzieje się to w specjalnym mechanizmie, w którym owoce popychane wodą pod ciśnieniem przechodzą przez kamienne wałki, które oddzierają miąższ i skórkę, a przepuszczają pestki. Jedyne co pozostaje, to je wysuszyć  i zapakować do worków, a następnie wysłać w świat do różnych palarni.
Na świecie uprawia się właściwie tylko 2: lepszą jakościowo Arabikę (70% upraw) i gorszą Robustę (30%). Ta pierwsza jest delikatniejsza, ma pełniejszy bukiet aromatyczno-smakowy i po wypaleniu pozwala uzyskać o wiele lepszy efekt. Sama nazwa „Arabika” jest tylko nazwą historyczną i nie odnosi się do miejsca występowania.  Kawa tego gatunku jest uprawiana w Afryce, Azji i Ameryce, a ponadto ma wiele różniących się odmian. Zupełnie inny smak mają Arabiki uprawiane w Afryce, np. w Etiopii od tych uprawianych w Ameryce, czy w Azji. A czym one dokładnie się różnią? Jak wybrać kawę dla siebie? 
W każdym z  rejonów upraw kawy, na wielu plantacjach i wykorzystuje różne odmiany arabiki, co w sumie daje ogromne bogactwo i różnorodność smaków. Można jednak wskazać pewne cechy wspólne, które mogą być dla Was pomocne przy wyborze kawy. Oto one:Kawy z Afryki – uprawiane w takich krajach jak Etiopia, Kenia, Uganda, czy Rwanda – są troszkę bardziej kwasowe, niż kawy z pozostałych regionów (ale nie są kwaśne!). Charakteryzują się nutami owoców cytrusowych, kwiatów, niekiedy rodzynek. Są to kawy raczej delikatne i lekkie.Kawy z Ameryki – uprawiane m.in. w Brazylii, Kolumbii, Gwatemali, Kostaryce, czy Meksyku – mało kwasowe i często w powszechnym odczuciu uznawane za bardziej „klasyczne”. Mają nuty orzechowo-czekoladowe i zwykle lepiej komponują się z mlekiem, niż kawy afrykańskie.Kawy z Azji – głównie z Indonezji, Papui-Nowej Gwinei i Indii – nieco mniej popularne, ale mające swoich zagorzałych miłośników. Kawy azjatyckie charakteryzują się nutami ziemistymi i leśnymi. Są nieco „przyduszone” i mają małą kwasowość.Kiedy wchodzicie do sklepu i widzicie półkę z kawami, to rzadko można spotkać na niej kawy, które byłyby oznaczone konkretnym krajem pochodzenia. Dlaczego tak jest? Otóż, większość dużych firm (np. popularna Lavazza) używa kilku odmian ziaren i tworzy mieszanki, które mają oddawać to, co najlepsze w ziarnach z danego rodzaju, np. łączy arabiki brazylijską z etiopską i dodaje trochę robusty, aby otrzymać kawę, która będzie miała czekoladowo-orzechową bazę (z Brazylii), żywe nuty kawy afrykańskiej i niewielką gorycz oraz „moc” robusty. Z drugiej strony, coraz popularniejsze stają się kawy „single origin”. Co to oznacza? Single Origin to „pojedynczy rodzaj” i jest to nazwa, która określa kawy z jednego, konkretnego miejsca pochodzenia, np. z doliny Tarrazu w Kostaryce, wyżyny Sidamo w Etiopii, czy indonezyjskiej wyspy Bali. Podobnie jest w przypadku win, whisky, czy herbaty. Wina mogą być kupażowane (czyli mogą być mieszanką kilku rodzajów winogron), whisky również niekiedy się miesza (wówczas jest tzw. blended whisky), a niekiedy używa się tylko jednego destylatu (single malt). Herbaty także występują jako mieszanki kilku rodzajów liści lub jako pojedyncze gatunki. Kawy Single Origin zyskują popularność wśród świadomych konsumentów, którzy pragną czegoś więcej, niż tylko napoju, który ich pobudzi. Oferują one całe bogactwo smaków, pozwalają odkryć mnóstwo niuansów, a przede wszystkim dają radość obcowania z produktem, który jest jedyny w swoim rodzaju.A Wy na co zwracacie uwagę kupując kawę? Czym się sugerujecie sięgając po nią na sklepowych pólkach? A może kupujecie kawy palone prosto od producenta? Chętnie poznam Wasze zdanie. Ja kawę piję rzadko, ale jak już po nią sięgam, to kupuję taką świeżo paloną z palarni SINGLE ORIGIN

Zobaczcie jak pięknie prezentuje się na zaparzonej kawie crema- oczywiście ze świeżo wypalonej kawy ;)
A Wy jaką kawę pijecie? Jakie są Wasze ulubione?

piątek, 29 kwietnia 2016

ŁOSOŚ W MIODOWO MUSZTARDOWEJ MARYNACIE

Przy piątku zapraszam na fantastycznego pieczonego łososia, którego przygotowałam wcześniej marynując w mieszance musztardy z miodem. Spróbujcie tego sposobu. Prosty, szybki a ryba wychodzi na prawdę świetna.
 Składniki:
30 dag łososia
5 łyżek miodu gryczanego Miody Polskie

3 łyżki musztardy 
3 łyżki oleju
2 łyzki soku z cytryny
sól,pieprz
Wykonanie:
Łososia nacieramy solą i pieprzem. W miseczce łączymy olej z musztardą, miodem i sokiem z cytryny. Rybę wkładamy na min 4 godziny. Po tym czasie zapiekamy w papilotkach ( czyli szczelnie zamkniętego przez ok 15 minut na grillu. Można też przygotować w piekarniku. 
Przepis bierze udział w konkursie LAYMAN OD KUCHNI – BITWA NA PRZEPISY
http://www.layman.pl/bitwa-na-przepisy

czwartek, 28 kwietnia 2016

BLOGERKA KULINARNA TEŻ KOBIETA...

Każda kobieta uwielbia prezenty...Kwiaty ( nie wiem jak u Was- u mnie świeże kwiaty na stole muszą być zawsze ) , czekoladki, kosmetyki,perfumy, biżuterię. Niczym ta sroka gromadzę wszystko co się błyszczy..-uwielbiam wizyty w butikach z biżuterią, gdzie dostaje się oczopląsu i nie wiadomo co wybrać.. Przez niedosyt zawsze wybieram kilka sztuk :) Taka to już moja natura. Kosmetyki też lubię baardzo aromatyczne, a ze względu na delikatną, wrażliwą skórę najchętniej wybieram te naturalne, w których zawartość ,,chemii' jest minimalna. Od jakiegoś czasu, a mianowicie od chwili blogowania prawie wszystkie prezenty jakie otrzymuję, wiążą się z kuchnią. Jeśli nie są to jakieś oliwy smakowe, książki kucharskie czy gadżety kuchenne, to na pewno będą to nowe filiżanki czy talerze ;) A przecież blogerka kulinarna to też kobieta i dlatego kręci Nas wszystko co ładne, pachnące i nie zawsze drogie ;) I tu natknęłam się na fajne miejsce w sieci, które spełnia wszystkie kobiece ( i nie tylko ..) wymagania. Nie jest to artykuł sponsorowany, ani reklamowy, po prostu uważam że tak dobre kosmetyki i doświadczenie Pań, które dla Nas je tworzą zasługują na ich promocję. A ja tym samym zaczynam na moim blogu cykl: Blogerka kulinarna też kobieta i raz w miesiącu będę dzieliła się z Wami moimi odkryciami niekulinarnymi. 
Jeśli lubicie fajną biżuterię, naturalne kosmetyki, zapachowe świece produkowane z naturalnych składników to koniecznie zajrzyjcie do FACTORIA MIA , na razie tylko na fb, ale już niedługo Dziewczyny zaproszą Nas na stronę www, gdzie jeszcze więcej kosmetyków i biżuterii.
Ja już jestem zachwycona, bowiem zakupiłam naturalne produkty , z których jestem na prawdę zadowolona. Scruby do ciała o zapachu różanym świetnie oczyszczają skórę, idealnie ją nawilżają, a co najważniejsze krótki termin przydatności do zużycia potwierdza małą ilość konserwantów. Fajne, ekonomiczne opakowania na pewno zostaną wykorzystane w terminie. 
 Aby zaspokoić swoją ciekawość do kolekcji wybrałam też tak samo cudnie pachnący balsam różany, który od pierwszego użycia daje świetne efekty nawilżenia, a wszystko dzięki naturalnym składnikom. Polecam wszystkim Paniom, które chcą naturalnie dbać o swoje ciało.
Do tych cudnie pachnących scrubów wybrałam coś na poprawę samopoczucia, bo pogoda jakoś tak zmienna i nie majówkowa, że postanowiłam wywołać słoneczko kupując sobie coś ładnego ;)
 Też widzicie podobieństwo tych cudeniek to tak lubianych przeze mnie niezapominajek?
A jak to jest u Was? Regularnie dbacie o swoje ciała?twarze? Czy raczej niesystematyczność to Wasze drugie Ja? Jakie kosmetyki lubicie, bez jakich nie wyobrażacie sobie życia, a jakie mogą nie istnieć? Przyłączycie się do dyskusji? Tak dla równowagi i chwili zapomnienia o kuchni :)

wtorek, 26 kwietnia 2016

PIEROGI Z MIĘSEM

Kuchnia Babci jest dla mnie bardzo ważna. To moje smaki dzieciństwa. Często więc na moim stole goszczą potrawy, które przenoszą mnie w te błogie lata. Takie cudne właściwości mają też te pierogi z mięsem. Delikatne, aksamitne, rozpływające się w ustach ciasto i delikatnie pikantny farsz. To lubię!
 Składniki:
1/2 kg mąki
sól
3 łyżki oleju
gorąca woda- tyle ile weżmie ciasto- ok szklanki
farsz:
po 20 dag mięsa: wieprzowiny i wołowiny
2 litry bulionu warzywnego
1 marchew
1 pietruszka
liście laurowe
ziele ang
pieprz czarny ziarenka
1 bułka
dodatkowo:
olej do smażenia
2 cebule
Wykonanie:
*Do mąki dodać sól, olej, wyrabiać ciasto dolewając wodę.Zagniatamy elastyczne ciasto. 
*Do bulionu dodajemy warzywa i przyprawy: ziele , liść pieprz, wkładamy mięso. Gotujemy ok godziny. 
*Cebulę drobno siekamy szklimy na oleju. Połowę cebuli weźmiemy do farszu, połowę do okraszenia pierożków.
*Ugotowane mięso mielimy w maszynce, dodajemy odciśniętą namoczoną bułkę i zeszkloną cebulkę. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. 
* Ciasto pierogowe rozwałkowujemy dość cienko, wycinamy koła, na każde nakładamy łyżkę farszu.Przyrządem do lepienia pierogów ściskamy dobrze brzegi. 
* Na osoloną gotującą się wodę wrzucamy pojedyńczo pierogi. Od wypłynięcia gotujemy 3 minuty. 
* Podajemy polane tłuszczykiem i podsmażoną cebulką 

niedziela, 24 kwietnia 2016

SERNIK KRÓLEWSKI

Jeden z najbardziej znanych serników. Łączy w sobie to co najlepsze, delikatność sernika i pyszne kakaowe ciasto. Idealny do kawy, na leniwe niedzielne popołudnie
 Składniki:
ciasto:
3 szklanki mąki
1 szklanka cukru
25 dag margaryny
1 jajko
2 łyżki kakao
3 łyżeczki proszku do pieczenia
masa:
1 kg białego sera zmielić najlepiej dwa razy
20 dag margaryny
1,5 szklanki cukru
1 opak.cukru waniliowego
4 jajka
2 łyżki mąki ziemniaczanej
Wykonanie:
Wszystkie składniki na ciasto zagniatamy.Dzielimy na 2 części,jedna cześć większa-wkładamy do zamrażarki na ok.15 minut. Masa;ubijamy pianę z białek.żółtka ucieramy z cukrem,cukrem waniliowym i margaryną.Dodajemy mąkę ziemniaczaną,dalej ucierając dodajemy po łyżce ser,dodajemy ubita pianę.Na blachę tarkujemy połowę ciasta-większą. Wylewamy mase serowa,na wierzch tarkujemy druga połowę ciasta.Pieczemy ok.45 minut w 170 st. Blacha 24-35 cm

sobota, 23 kwietnia 2016

LODY WANILIOWE -BEZ MASZYNKI

Przygotowanie domowych lodów nie jest wcale takie trudne, jakby mogło się wydawać. Troszkę chęci, chwila wolnego czasu i mamy przepyszne, mocno waniliowe lody- bez użycia maszynki. Zobaczcie, to dziecinnie proste
Składniki:
0,5 litra mleka 
1 duże opakowanie śmietany kremówki 
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
6 żółtek
laska wanilii
1/3 szklanki cukru
likier czekoladowy DALKOWSKI
Wykonanie:
Mleko,śmietanę i  mleko skondensowane razem mieszamy. Zagotowujemy, dodając wanilię. Żółtka ucieramy z cukrem. Do tak przygotowanej masy jajecznej dodawać stopniowo ostudzoną masę mleczną.Mieszamy, podgrzewamy, studzimy i  przekładamy do pojemnika. Wkładamy do zamrażarki. Podczas mrożenia kilka razy mieszamy,tak co pół godziny, aby lody nie miały grudek. Po wyjęciu z zamrażalnika łyżką formujemy kule, układamy do pucharków, polewamy likierem czekoladowym. 

piątek, 22 kwietnia 2016

ZUPA KREM Z PIECZONEJ MARCHEWKI Z MIGDAŁAMI

Pomału nachodzi ochota na więcej warzyw i owoców. Zima już dawno za nami ( i miejmy nadzieję że nie spłata psikusa i nie powróci przed majówką!), więc zaczynamy jeść lżej. Dziś u mnie lekki krem z marchewki z dodatkiem migdałów. Poezja! 
 Składniki:
pół kg marchewki 2 duże ziemniaki 1 cebula 3 szklanki bulionu warzywnego curry, ostra papryka, cynamon- szczypta pól szklanki soku z pomarańczy łyżka miodu płatki migdałów- 4 łyżki Wykonanie:
Marchewki obieramy, cebulę kroimy w piórka. Marchew spryskujemy olejem, zapiekamy w piekarniku. Cebulę szklimy na oleju. Do zeszklonej cebuli dodajemy kawałki ziemniaków, wlewamy bulion, dodajemy przyprawy do smaku. Gotujemy do miękkości warzyw ok 20 minut, po tym czasie dodajemy upieczoną marchew. Wszystko razem blenderujemy, dodajemy sok pomarańczowy oraz miód. Jeśli potrzeba jeszcze doprawiamy do smaku. Przekładamy do miseczek, podajemy posypaną płatkami migdałowymi.

wtorek, 19 kwietnia 2016

DROBIOWA GALARETKA

Drób lubię bardzo a galaretę drobiową z warzywami jeszcze bardziej. I ja i mąż wręcz za nią przepadamy. Przygotowuje się ją niezwykle prosto, zobaczcie sami i posmakujcie...Na pewno i Wam przypadnie do smaku.
 Składniki:
3 udka z kurczaka
pół puszki groszku
pół puszki kukurydzy
2 marchewki
6 szklanek bulionu warzywnego
2 łyżki żelatyny
sól,pieprz
Wykonanie:
Udka z kurczaka zalewamy bulionem, dokładamy obrane marchewki.Dodajemy sól i pieprz, do smaku. Gotujemy ok godziny, do miękkości mięsa. Ugotowane mięso studzimy, obieramy. Kroimy też ugotowane marchewki. Do
foremki wykładamy kawałki kurczaka, groszek, kukurydzę, marchewkę, mieszamy. 2 szklanki bulionu odbieramy z garnuszka. Do szklanki Wsypujemy żelatynę, dolewamy trochę bulionu, mieszamy aż do rozpuszczenia,
dodajemy do reszty bulionu- mieszamy. Tak przygotowanym bulionem zalewamy mięso i warzywa. Odstawiamy do stężenia. 

sobota, 16 kwietnia 2016

SAŁATKA LUNCHOWA Z KASZAMI

Piękne słoneczne dni sprzyjają wypadom na rower, spacerom- tym dłuższym i tym krótszym.Świeża zieleń, rozkwitające drzewa owocowe zachęcają do obserwowania przyrody i aktywności. Zaczynamy coraz lżej się ubierać. Także w kuchni coraz TO  lżejsze potrawy. „Olej rzepakowy jest naturalnym źródłem steroli roślinnych oraz witaminy E i dlatego powinien on być składnikiem naszych lekkich, wiosennych potraw, dzięki którym będziemy czuć się lekko.” Wszystkim polecam !
Składniki:
50 g pęczaku
30 g kaszy bulgur
10 g zielonej soczewicy
8 pomidorków koktajlowych
10 dag fety
pól czerwonej cebuli
10 czarnych oliwek
sos:
1/3 szklanki oleju rzepakowego
sok z 1/3 cytryny
1 łyżeczka musztardy
1 łyżeczka cukru
2 łyżki wody
1/4 łyżeczki bazylii
1/4 łyżeczki oregano
sól i pieprz do smaku
Wykonanie:
Pęczak, soczewicę oraz bulgur gotujemy w  osolonej wodzie ok 15 minut, po tym czasie odcedzamy i przekładamy do salaterki. Dodajemy połówki pomidorków koktajlowych, połówki oliwek, piórka cebuli, kawałki fety. Z podanych składników przygotowujemy sos, polewamy nim sałatkę. 
Ten przepis bierze udział w konkursie LAYMAN OD KUCHNI- BITWA NA PRZEPISY \
http://www.layman.pl/bitwa-na-przepisy

czwartek, 14 kwietnia 2016

BROWNIE Z ORZECHAMI I CZEKOLADĄ

Wypieki w moim domu powstają tylko i wyłącznie prosto  z serca. Nic w tym dziwnego, mógłby ktoś odpowiedzieć- wszyscy pieką, ot tak, prosto z serca. U mnie jest troszkę inaczej. Moją mocniejszą stroną są raczej mięsa i wyroby  z nich. Wszak mam w domu 3 mężczyzn i to dla nich gotuję każdego dnia. Po niedzielnym,często wymyślanym  obiedzie nie zawsze znajdzie się u mnie  kawałek ciasta do kawy. Częściej przygotowuję ciasta i desery na zimno- wychodzą mi zdecydowanie lepiej. Każde więc wypieki ( co dwutygodniowe ciasta itp) są traktowane jako wielkie wydarzenie i celebrowane przez wszystkich, szczególnie dzieciaki. Te ciasteczka na styl brownie bardzo lubię przygotowywać, gdyż tak na prawdę powstają bardzo szybko i nawet gdyby nie wyszły idealnie i tak byłyby świetne.
Dodać muszę,że są świetnym motywatorem dla mojego syna. I to właśnie dla Niego dedykuję ten wypiek. Szkoła to utrapienie wielu dzieciaków, szczególnie jej pierwszy rok. Ja znalazłam sposób na to, by mój uczeń szedł do niej z wesołą minką. Butelka zdrowego napoju, do tego pojemniczek z przygotowanymi przez mamę pysznymi brownie..Jeden kęs przegania wszystkie smuteczki, gdy mamy nie ma obok...Syn chętnie częstuje nimi swoich klasowych kolegów, którzy też czasem mają ,, gorsze " dni. Okruszki w śniadaniowym pudełku  to najlepsza nagroda za ich przygotowywanie, a spojrzenie typu ,,upieczesz jeszcze?" sprawia że mięknę...i ja..i moje serducho ;)
Polecam więc wszystkim rodzicom ..( i nie tylko) upieczenie takich ciasteczek. Wspólne pieczenie to wspaniała zabawa a radość dziecka i uśmiech na jego twarzy jest bezcenne.
Składniki:
1,5 szkl. mąki
1/2 szkl cukru muscovado
1/2 szkl kakao
1/ łyżeczki proszku do pieczenia Delecta
1 opakowanie cukru waniliowego Delecta
90 g rozpuszczonego wystudzonego masła
120 ml jogurtu naturalnego lub kefiru
50 g kawałków czekolady- do zapiekania
50 g orzechów posiekanych
10 g skórki kandyzowanej
Wykonanie:
Mąkę mieszamy z kakao, cukrami, solą, proszkiem do pieczenia. Dodajemy stopione masło, czekoladę, orzechy i skórkę. Wyrabiamy ciasto. Jest ono dość zwięzłe,ale i lepiące. Tak powinno być. Z ciasta formujemy kulki, które rozpłaszczamy i układamy na blaszce. Pieczemy po ok 10- 15 minut. Zostawiamy na kilka minut na blaszce zanim wyjmiemy, ponieważ są miękkie, będą się łatwo kruszyć.




Piecz... ot tak... prosto z serca!

środa, 13 kwietnia 2016

WANILIOWO KAKAOWY SERNIK Z TRUSKAWKAMI

Jak wiecie serniki bardzo lubię...To jedno z moich ulubionych ciast. Wszak za każdym razem mogą smakować inaczej. Dorwałam koszyczek truskawek i postanowiłam, że wykorzystam je do sernika. Palce lizać!
 Składniki:
1 kg sera w wiaderku
4 łyżki likieru waniliowego DALKOWSKI
3 łyżki kakao
5 łyżek cukru pudru
3 łyżki żelatyny
400 g ciastek maślanych
20 g masła
1/2 kg truskawek
2 galaretki truskawkowe
Wykonanie:
*Herbatniki drobno kruszymy. Masło rozpuszczamy, wrzucamy pył ciastek, mieszamy. Masą ciasteczkową wylepiamy dno tortownicy 26 cm. Odstawiamy do lodówki do stężenia.
*Do sera dodajemy cukier puder. Miksujemy. Żelatynę zalewamy wodą, mieszamy. Podgrzewamy do rozpuszczenia. Kiedy przestygnie dodajemy do sera. Miksujemy. Z masy odbieramy 1/3 , do reszty dodajemy kakao, miksujemy, wykładamy do tortownicy. Do reszty masy dodajemy likier, mieszamy, wylewamy na ciemne ciasto, można delikatnie przemieszać wykałaczką.  
*Truskawki przekrajamy na połówki. Układamy na cieście. Galaretki rozpuszczamy w 3 szklankach wody. Kiedy przestygną zalewamy truskawki, odstawiamy do lodówki do stężenia.

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

PIZZA HAWAJSKA

Dziś ulubiony obiad moich synów. Pizza Hawajska. Każdy z domowników ma tutaj swój ulubiony składnik ;) Przygotowanie zajmuje kilka chwila, a smak....podobno lepsza niż z pizzerii, no i zdrowsza..
 Składniki:
ciasto:
3,5 szkl mąki
1 szklanka ciepłej wody
1/2 kostki drożdży
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
1/2 szklanki oleju
dodatki:
8 plastrów ulubionej szynki lub polędwicy
puszka ananasa w syropie
2 łyżeczki ziół prowansalskich
40 dag żółtego sera
1 duża kula mozzarelli
3 łyżki sosu do pizzy - może być keczup lub koncentrat pomidorowy ROLESKI
1 niepełna łyżka pasty paprykowej ROLESKI
Wykonanie:
*Z kilku łyżek mąki, połowy ciepłej wody, pokruszonych drożdży oraz cukru robimy zaczyn. 
*Pierś z kurczaka oprószamy solą i pieprzem. Obsmażamy na oleju.Osączamy
*Kiedy zaczyn podrośnie dodajemy go do mąki, wody, soli i oleju. Zagniatamy elastyczne ciasto. Rozwałkowujemy. 
*Na gotowe rozwałkowane ciasto rozsmarowujemy sos- wymieszany z pasta paprykową keczup, posypujemy ziołami. Ser żólty przekrajamy na połowę, połowe tarkujemy, drugą kroimy w grubsze prostokątne kawałki. Na boku pizzy układamy kawałki sera, zawijamy brzegi, tak żeby ser był w środku. Na ciasto następnie wykładamy plastry mozzerelli i wysypujemy połostarkowany ser. Na wierzch
układamy plastry wędliny i ananasa. Pieczemy ok 12 minut w 160 st. 
Przepis bierze udział w konkursie LAYMAN OD KUCHNI – BITWA NA PRZEPISY
http://www.layman.pl/bitwa-na-przepisy

niedziela, 10 kwietnia 2016

ZRAZIKI SCHABOWE Z WARZYWAMI

Na niedzielny obiad porcja mięsa być musi. Taka to już nasza polska tradycyjna. Zamiast nudnych schabowych polecam takie zraziki z warzywami. Pycha!
 Składniki:
1 kg schabu
4 marchwie
2 pietruszki
3 kiszone ogórki
1 por biała część
1 cebula
musztarda delikatesowa Wikinga ROLESKI
sól,pieprz
4 szklanki bulionu warzywnego
mąka do panierowania
olej do smażenia
Wykonanie:
Schab kroimy w plastry, każdy cienko rozbijamy. Oprószamy solą, pieprzem, smarujemy musztardą. Pietruszkę i marchewkę oraz ogórka kroimy  słupki. Cebulę i pora kroimy w półplasterki. Na każdy kawałek schabu układamy warzywa, ciasno zwijamy, spinamy wykałaczkami. Gotowe roladki panierujemy w mącę, smażymy na rumiano na oleju. Do
gotującego się bulionu przekładamy obsmażone roladki. Doprawiamy bulion do smaku solą i pieprzem. Gotujemy roladki ok 45 minut. Bulion z gotowania roladek zagęszczamy mąką. Roladki podajemy z ziemniakami, polewamy sosem. 
Przepis bierze udział w konkursie LAYMAN OD KUCHNI – BITWA NA PRZEPISY
http://www.layman.pl/bitwa-na-przepisy

sobota, 9 kwietnia 2016

TRUSKAWKOWY SERNICZEK

Już niedługo sezon truskawkowy,a tymczasem w zamrażalce pełno truskawek z ubiegłego sezonu. Pora je wykorzystać i zwolnić miejsce na świeże owoce. Serniczek jest bardzo prosty w przygotowaniu a bardzo smaczny, warto taki zrobić.
 Składniki:
1 kg sera- może być z wiaderka
1 kg truskawek- mogą być mrożone
4 łyżki cukru pudru
2  łyżki żelatyny
czekoladowe dekoracje- ja użyłam ze sklepu CUKIETERIA
Wykonanie:
Kilka truskawek odkładamy do dekoracji na wierzch ciasta, przekrawamy na połówki. Resztę truskawek blenderujemy na mus, dodajemy cukier puder, mieszamy. Do musu truskawkowego dodajemy ser, miksujemy. Żelatynę
zalewamy wodą, mieszamy . Kiedy stężeje podgrzewamy do rozpuszczenia, następnie studzimy i wlewamy do masy serowej. mieszamy. Na dno tortownicy wykładamy truskawki, możemy też dać posypkę czekoladową, następnie wylewamy masę serowo truskawkową, odstawiamy do stężenia.

środa, 6 kwietnia 2016

SOK MARCHWIOWO BANANOWO JABŁKOWY

Wszystkie soki dostępne na sklepowych półkach , które mają dłuuugie terminy ważności, nie mają nic wspólnego z prawdziwymi sokami 100%. Warto poświęcić w domu kilka chwil i przygotować własny, domowy soczek i wiedzieć co pijemy. Samo zdrowie
 Składniki:
5 marchewek
1 duże jabłko
1 banan
1 szklanka świeżo wyciśniętego soku  z jabłek
woda niegazowana- ok pół szklanki, można więcej

Wykonanie:
Marchewki, jabłko i banana przecieramy w sokowirówce. Dodajemy sok z jabłek i wodę. Nie słodzimy. 

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

KOTLETY SIEKANE Z BROKUŁEM

Masz dość tradycyjnie podanych, opanierowanych kotletów z piersi kurczaka. Wypróbuj takie siekane kotleciki. Moi synowie oszaleli na ich punkcie. Uwielbiają mięso drobiowe i taka propozycja przypadła im do smaku.
 Składniki:
70 dag piersi z kurczaka
1 brokuł 500 g
10 dag żółtego sera w kawałku
sól,pieprz
1 jajko
2 łyżki mąki
3 łyżki majonezu ROLESKI
Wykonanie:
Pierś z kurczaka drobno kroimy  w kostkę. Brokuł gotujemy w osolonej wodzie na półtwardo. Ser żółty tarkujemy. Do pokrojonej piersi z kurczaka dodajemy brokuła podzielonego na małe kawałki, ser, wbijamy jajko, dosypujemy mąkę, dodajemy majonez, doprawiamy solą i pieprzem. Na mocno rozgrzany olej kładziemy łyżką porcję masy mięsno -brokułowej. Smażymy na rumiano z obu stron.
Przepis bierze udział w konkursie LAYMAN OD KUCHNI – BITWA NA PRZEPISY
http://www.layman.pl/bitwa-na-przepisy

niedziela, 3 kwietnia 2016

KURCZAK FASZEROWANY KASZĄ OWSIANĄ

Co tydzień w niedzielę ten sam dylemat: co podać na obiad, by zachwycić bliskich i się zbytnio nie napracować. Idealnym rozwiązaniem jest faszerowany kurczak. Przygotuje się można by powiedzieć, że sam a dodatek kaszy sprawi że za jednym zamachem mamy od razu dodatek mięsa. 
  Składniki:
1 tuszka kurczaka
sól, słodka papryka do natarcia
1 por biała  część
1 cebula
4 ząbki czosnku
1 papryka żółta
15 dag żółtego sera
tymianek świeży
trybula  świeża
15 dag kaszy owsianej
sól,pieprz, słodka papryka- do doprawienia kaszy
olej do smażenia
Wykonanie:
Kurczaka myjemy, osuszamy, na noc nacieramy solą i słodką papryką. Na drugi dzień wyjmujemy z lodówki. Na rozgrzany olej na patelnię wrzucamy posiekaną cebulę, posiekane ząbki czosnku oraz pokrojoną w kostkę paprykę oraz pora w półplasterki. Podduszamy wszystko razem ok 10 minut. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem, słodką papryką, dodajemy też świeżego tymianku oraz trybuli.W osolonej wodzie gotujemy kaszę, którą po ugotowaniu dodajemy na patelnię. Żółty ser tarkujemy, dokładamy na patelnię, energicznie wszystko razem mieszamy. Tak przygotowanym farszem nadziewamy kurczaka. Zaszywamy do pieczenia lub spinamy wykałaczkami . Pieczemy ok 1 godz po czym odkrywamy i zapiekamy kurczaka jeszcze z 20 minut polewając wytworzonym sosem. 
Przepis bierze udział w konkursie LAYMAN OD KUCHNI – BITWA NA PRZEPISY
http://www.layman.pl/bitwa-na-przepisy