niedziela, 16 grudnia 2018

ZAKOCHANE ZAKOPANE

Zakopane to zimowa stolica Polski. Wiele osób wybiera właśnie to miejsce na spędzenie rodzinnych świąt w górach. Zimą Zakopane tętni całym sercem zbierając w jednym miejscu zwolenników tatrzańskich szlaków, sportów zimowych, oraz amatorów różnych  rozrywek. Tygodniowy pobyt w Willi pod Jodłami to nagroda  w konkursie, w którym wygrywa aż siedem par. 14 różnych osobowości, różnych charakterów. Ich drogi spotkają się na Krupówkach, na których wszystko może się zdarzyć. 
Książka ,,Zakochane Zakopane" to świetny pomysł na prezent pod choinkę, dla wszystkich tych dla których nie wiadomo co kupić, a lubią czytać książki. Siedem autorek, siedem rożnych par, siedem różnych powieści, które łączy jedno- wygrana w konkursie. Wszystko napisane lekkim piórem,  miłością w tle . Nie ukrywam że po książkę sięgnęłam dzięki wspaniałej Krysi Mirek, która też ma tam swój udział, w postaci barwnego opowiadania, a dzięki temu poznałam kolejne wspaniałe polskie autorki, po książki których sięgnę, bo oczarowały mnie lekkością przekazu. 
Przed Nami ostatnia prosta przed świętami. Przed Nami porządki, rozgardiasz, pichcenie...nie dajmy się zwariować i nie zapomnijmy co w tym czasie jest najbardziej ważne: o miłości. I to nie tylko w Zakopanem. Pamiętajmy o tym zawsze, nie ważne gdzie jesteśmy. 
Tytuł: Zakochane Zakopane
Wydawnictwo: FILIA
Oprawa: miękka
Stron: 408

3 komentarze:

  1. miałam ochotę na tą książkę :) ale póki co kilka innych czeka w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio mam trochę wolnego, zatem dużo czytam.
    Zaczynam teraz Agatha Christie.
    Książki przez Ciebie polecanej nie znam, choć miasto zimowe- uwielbiam:)
    U mnie także recenzja książki- zapraszam:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo mądre słowa, nie można zapominać o tym co najważniejsze :) ja lubię święta spędzać właśnie w Zakopanem, by nie stać nad garami, nie pędzić nigdzie. Zabieram tam całą rodzinę, szukamy noclegu w Zakopanem dla rodzin z dziećmi, pakujemy auto i bawimy się w górach bez stresu :)

    OdpowiedzUsuń