Zuzanna. Dojrzała kobieta sukcesu, spełniona zawodowo i prywatnie. Kobieta ze zwycięstwem w ręku. Czego się nie dotknie wszystko robi perfekcyjnie. Pracuje, śpiewa, maluje, gra w teatrze...Dopełnieniem tej sielanki jest udane małżeństwo z Dariuszem, z którym tworzą związek idealny.
Wydawać by się mogło , że ma wszystko...Do czasu..aż zaczyna podejrzewać u siebie chorobę psychiczną, konsultuje swoje przemyślenia i diagnoza brzmi jednoznacznie: choroba dwubiegunowa.
Zdradza męża z uczniem szkoły średniej, zakochuje się w nim bez pamięci, co prowadzi do pogorszenia jej stanu, ląduje w szpitalu psychiatrycznym... Przez cały czas wraz z główną bohaterką odwiedzamy kliniki psychiatryczne, gabinety lekarskie, zagłębiamy się w odczucia osoby chorującej i osoby, której przychodzi z taką osobą żyć. To nie jest zwykła książka. To pamiętnik osoby , która dzień po dniu pokazuje Nam jak żyje z tą chorobą. To wplecione pomiędzy jej wyznania kartki z pamiętnika męża i jego spojrzenie na tę chorobę. Znajdą się również listy do przyjaciółki z tego samego ośrodka psychiatrycznego i odpowiedzi na te listy. Ja tę książkę odebrałam jako przede wszystkim historię ogromnej miłości męża. Zdradzonego faceta, który schował swoja dumę do kieszeni, przyznał, że przecież ona jest chora...że nie może jej tak zostawić. Jego cierpienia, ból, którego doznaje od tak bliskiej mu osoby. Walczy dzielnie, walczy do końca, by móc odzyskać swą żonę sprzed lat. Wspólnymi siłami z lekarzami, swoją wielką miłością i uporem wyrywa Zuzannę z rąk choroby.
Piękne jest życie, gdy mamy wszystko: pracę, pieniądze, wspaniałą rodzinę. Ale uwierzcie mi, bo wiem to z własnego doświadczenia, w momencie trudnej sytuacji zdrowotnej, ciężkiej choroby świat wali się w kilka chwil. I te myśli: Co będzie dalej, co będzie jutro? Jak żyć? Warto być dobrej myśli, walczyć, bo przecież wokół Nas jest tyle ludzi dla których warto to robić każdego dnia. Zachęcam do lektury. Sięgając po te książkę myślałam że sięgam po komedię ( pozorowałam się tytułem ) ta książka to była kolejna lekcja życia. Namiastka tego, co każdego dnia rozgrywa się może wokół Nas, a my może nawet nie zdajemy sobie sprawy z jakimi problemami borykają się ludzie, których spotykamy na co dzień. Nie oceniaj książki po okładce- od dziś dla mnie te słowa nabrały innego znaczenia. Dosłownie i w przenośni.
Autor: Zuzanna Korońska
Wydawnictwo: EDIPRESSE KSIĄŻKI
Oprawa: twarda
Stron: 198
Czytając krótkie streszczenie o czym jest książka.Myślę,że każda czytelniczka która wzięła by ją do reki tak szybko by nie odłożyła,aby poznać losy bohaterki a za razem z zapartym tchem czytała do samego końca.Tak jest nie raz i nie dwa przeczytan książka oparta na faktach otwiera nam oczy na nasze życie,problemy i świat który nas otacza.
OdpowiedzUsuńNo niestety, takie jest życie, zaskakuje Nas czasem w najmniej oczekiwanym momencie
UsuńNie życzę nikomu takiej choroby...
OdpowiedzUsuńTrudna sytuacja...
Oj tak...
UsuńTytuł rzeczywiście można odebrać humorystycznie; w połączeniu z taką okładką faktycznie wskazuje na komedię. Książka z pewnością trudna, ale warta przeczytania. Ja po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńDlatego też zasugerowałam się okładką i myląc ksiązke z komedią
UsuńNiestety nie moje klimaty. :)
OdpowiedzUsuńNie wszystkim takie tytuły odpowiadają
UsuńMyślałam, że to książka z humorem, ale po przeczytaniu recenzji nieco się zdziwiłam. Chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńZaciekawiła mnie bardzo po Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńJest na prawdę ciekawa
UsuńCiekawa książka, zaskakująca recenzja...zachęca do przeczytania całości i poznania losów bohaterki :)
OdpowiedzUsuńPolecam, na prawdę wciaga
UsuńWłaśnie znalazłam kolejną pozycję do przeczytania ��. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńProszę
UsuńKsiążka zdecydowanie dla wybranych, ale na pewno ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, trzeba się lubic w takim gatunku
UsuńBardzo ciekawa książka się wydaje po takiej recenzji, z chęcią bym ją widziała w swoich zbiorach;)
OdpowiedzUsuńPolecam
Usuńmuszę przyznać, że i mnie ta książka zaciekawiła
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZaczęłam ją czytać, ale nie wytrwałam do końca
OdpowiedzUsuńSzkoda ;( tak na prawdę dopiero zakonczenie wyciaga wnioski
Usuń