1,5 kg malin
70 dag cukru
pól litra spirytusu
1 l czystej wódki
Wykonanie:
Maliny przebieramy, myjemy, wsypujemy do gąsiorka, zalewamy alkogolem. Szczelnie zamykamy na 2 tygodnie w słonecznym i ciepłym miejscu. Po tym czasie oddzielić maliny od płynu. Owoce zasypać cukrem, odstawić na kkilka dni na so,ńce aż puszczą sok. Następnie ten sok zlać i połączyć z alkoholem. Nalewkę przefiltrować. Przelać do ciemnych butelek. Trzymać kilka tygodni w ciemnym chłodnym miejscu aby nalewka dojrzała.
Z chęcią wpadnę na kieliszeczek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
UsuńPrzyznam szczerze, że takiej nalewki jeszcze nie próbowałam :-) Musi miło grzać w chłodne dni ;-)
OdpowiedzUsuńGrzeje dobrze, na przeziębienie idealna
UsuńTaka nalewka malinowa, to nie tylko smakuje i pięknie pachnie ale też świetnie rozgrzeje :) Myślę, że na jednym kieliszeczku bym nie skończyła :)
OdpowiedzUsuńOj, pewnie nie ;)
UsuńAch musi być bardzo smaczna, na jesień w sam raz. :P
OdpowiedzUsuńKoniecznie w moim domu na jesienne wieczory
UsuńAlkoholu nie piję za często, ale takiej domowej nalewki bym nie odmówiła :) Mniam...
OdpowiedzUsuńPyszna, jest, nie odmówiłabys na pewno kieliszeczka
UsuńJa mam kilka nalewek nastawionych... czas żeby je zalać :-) choć malinowej nie posiadam ;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze jest czas by to nadrobić
UsuńTaki "soczek" to do kaszki manny raczej nie pasuje :P Chociaż kto wie? :P
OdpowiedzUsuńNo ciekawe czy ktos nie próbował ?
UsuńNaleweczka malinowa jest pyszna :-)
OdpowiedzUsuńNajlepsza! ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
Usuńu mnie mąż również robi nalewki z różnych owoców, ale dla mnie z malin jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuń