Na dworze pochłodniało. Całą noc padało, była burza, teraz wieje, przejściowo pada . Brr...Na obiad proponuję więc coś na ciepło, coś co Nas rozgrzeje i solidnie pożywi . Propozycja z której ucieszy się nie jeden mężczyzna
Składniki:
1 golonka ok 1 kg
sól,pieprz do natarcia
rozmaryn, tymianek, majeranek po łyżce
0,5 kg fasolki szparagowej żółtej Iglotex
zioła prowansalskie do fasolki
2 litry bulionu warzywnego
Wykonanie:
Golonkę nacieramy dokładnie solą i pieprzem min na kilka godzin.Do bulionu warzywnego dodajemy przyprawy. Wkładamy golonkę, gotujemy ok godziny. po tym czasie wyjmujemy, kroimy kratkę n a skórce. Wkładamy do piekarnika, pieczemy ok godziny podlewając wywarem w którym się gotowała. W międzyczasie odgotowujemy ok 10 minut fasolkę w osolonej wodzie. 15 minut przed końcem pieczenia golonki dokładamy do niej fasolkę, oprószamy ziołami prowansalskimi, Pieczemy. Podajemy z fasolka i pieczonymi ziemniaczkami.
Zapraszam na stronę IGLOTEX gdzie znajdziecie cały dostępny asortyment firmy.
Pycha obiadek Majeczko :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńO tak, męska część mojej rodziny byłaby zachwycona :D
OdpowiedzUsuńMój mąż bardzo lubi taką golonkę Pysznie ją zrobiłaś
OdpowiedzUsuńDziękuję :) ja też lubię czasem sobie kawałeczek skubnąć ;)
UsuńFajne danie. Super pomysł z tą fasolką :-)
OdpowiedzUsuńZawsze to cos innego ;)
UsuńWspaniale wygląda, ja bardzo lubię taką rumianą :)
OdpowiedzUsuńTaka z rumianą skórką jest najsmaczniejsza
UsuńOd czasu do czasu przygotowuję golonkę dla męża, ale nie wpadłabym na pomysł, żeby to połączyć z fasolką. Spróbuję:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, jest pysznie ;)
UsuńSolidny obiad dla faceta! :)
OdpowiedzUsuńPorządny obiadek:)
OdpowiedzUsuńNo czasem trzeba i tak porządnie coś przygotować, żeby wszyscy domownicy byli zadowoleni
Usuńo mamusiu... a ja jestem przed obiadem... ależ bym zjadła taką goloneczkę :)
OdpowiedzUsuńmój tato byłby w 7. niebie :D
OdpowiedzUsuńHehe, skąd ja to znam :)
UsuńAkurat tutaj to z chęcią wyjadłybyśmy tylko warzywa (golonka to nasza kolejna trauma z dzieciństwa) xD
OdpowiedzUsuńOk, na golonkę na pewno się chętni znajdą ;)
UsuńTak dawno nie jadłam już golonki, ale mi narobiłaś smaku :)
OdpowiedzUsuńCzas to nadrobić ;)
UsuńApetyczna golonka, choć ja jadam samo mięso, bez skóry :)
OdpowiedzUsuńA ja wlasnie czasem lubię te przypieczona skórke ;)
UsuńPięknie się upiekła:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńSmacznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńMaju umówmy się tak - że jak zorganizujesz obiad dla blogerek to mnie zaprosisz co?:D
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda. Mój M. byłby szczęśliwy, gdybym jemu taką golonkę podała :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwow, pyszna !
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńUwielbiam golonkę . Tylko wiadomo miękką. Może być z dodatkami :)
OdpowiedzUsuńTa jest jak najbardziej miękka
UsuńFasolkę uwielbiam ale poczekam na świeżą. Golonka pierwsza klasa :-)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo, zleci nie wiadomo kiedy
Usuńmniam, ale pyszny obiadek :)
OdpowiedzUsuńDzięki Elu
Usuń